Obserwatorzy

trwa inicjalizacja, prosze czekac...shoutbox

Mój sklepik

Mój sklepik
Zapraszam-mój sklepik

wtorek, 27 września 2011

Znów anioły

Tym razem 2 anioły zrobione w trakcie podrózy do i z Zakopanego.
Żółty wysoki na 35 cm,pistacjowy na 30 cm,wykonane z Perle 5,szydeło 1,5.

piątek, 23 września 2011

piątek, 16 września 2011

Czarny sweterek

W ostatniej chwili przez chorobę skończyłam dla kuzyneczki sweterek na wesele .Rozmiar 36 ,czyli mały ,ale dzierganie w gorączce i dreszczach nie wyglądało ciekawie.Najważniejsze jednak,ze zdążyłam ,trafiłam z rozmiarem i Paulina zadowolona a to cieszy.

czwartek, 15 września 2011

Przesyłka od Eli

Niedawno Ela ogłosiła,ze ma do rozdania kilka rzeczy,zapisałam się i nim zdążyłam wrócić z wyjazdu przesyłka już była..Mnóstwo czarnych guziczków,klamerki,zapięciami nici s już w moim posiadaniu-BARDZO ZA TO WSZYSTKO DZIĘKUJĘ ELU!TAK JAK OBIECAŁAM POSTARAM SIĘ ODWDZIĘCZYĆ ,BO TO DRUGA JUŻ PRZESYŁKA OD CIEBIE.

środa, 14 września 2011

Ustka II-Słupsk

Będąc 2 raz w Ustce nie omieszkałam odwiedzić Basienki w Słupsku ,na drugi dzień po przyjeździe wsiadłam w autobus i godzina czasu i byłabym u Basi ,gdybym nie zbłądziła przez zła informacje ,ale spotkałam dobre duszyczki ,które mnie wybawiły z opresji,ale o tym innym razem.U Basi również fotek jak na lekarstwo ,bo aż 1(te pożyczyłam z bloga Basi )Miło spędziłyśmy kilka godzin ,Basia jak wkrótce po operacji była niezmiernie ruchliwa a ja myślałam,ze zastane ja w łóżku.Niestety już u Basi źle się czułam jakoś wróciłam na kwaterę i dopiero zaczęło się gorączka i dreszcze ..Po lekach czułam się trochę lepiej nawet trochę się opalałam i zwiedzałam no i udało mi się wrócić normalnie do domu,ale po powrocie zaczął się 2 tygodniowy koszmar -dopiero silny antybiotyk przywrócił mnie do normalności.
Na ostatniej fotce chusta i kilka drobiazgow jakie zawiozlam z wdziecznosci.

Ustka II

Tak jak widziałyście na 1 zdjęciu byłam drugi raz w Ustce,gdyż urzekło mnie to miasto i oczywiście może.Opóźniona jestem okrutnie z fotkami,ale powoli może nadrobię zaległości.Znów korzystałam z synem z uprzejmości Krysi-molci .Mam tylko jedna fotkę w jej domu tak się zagadałyśmy,ze tylko synowi z molciuchna zrobiłam fotkę a później zapomniałam.Na ostatniej fotce to co Krysi zawiozłam w podziękowaniu za gościnność.