Tak nazwalem ten sweter ,bo faktycznie zrobiony na zamowienie dla zakonnika.Damski manekin z przymusu dla zrobienia fotek...kolor rozjasniony ,aby bylo widac splot.,ale jest to kolor gorzkiej czekolady.
Wykonany z Peoni w potrójną nitkę,wyszło coś ok.80 dag,druty nr 3 i 3,5..
Spory sweterek!
OdpowiedzUsuńGdyby nie duz ilość rozgrzebanych prac, wzięłabym sie za druty, kuszą!
Kawal roboty . Wyglada na cieply.
OdpowiedzUsuńJest super.Podziwiam odwagę robienia komuś!
OdpowiedzUsuńNawet już przy pierwszym zdjęciu oczy mi się śmiały na widok wzorów innymi słowy bardzo mi się podoba, bo jest śliczny, a kolor coś ostatnio mnie ciągnie w te klimaty:)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek, może być i dla zakonnika -jemu też powinno być ciepło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
czyżby dla franciszkanina ??
OdpowiedzUsuńmnie się podoba....