Summit po raz drugi w moim wykonaniu,teraz zrobiłam węższy na 12 powtórzeń ,bo uznałam,ze poprzedni jest za szeroki.Kolor to gorzka czekolada czego oczywiście nie widać na fotkach,musicie wierzyc mi na słowo.Włoczka to Kocurek ,poszło ok.12 dag,druty nr 4,5.
Cudnie wyszedł. Podchodziłam do niego ale coś nie kumam opisu:)
OdpowiedzUsuńPrzesliczny:)
Pozdrawiam Lacrima
jaki piękny woow
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Summit.
OdpowiedzUsuńMasz dobry sposób blokowania, ja się meczę ze szpilkami, ale skąd wziąć takie długie druty :)
Piękny szal!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny szal. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajny
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wyszedł. Ciekawie wygląda.
OdpowiedzUsuńJest piękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetny szal.
OdpowiedzUsuńJa opis jego wykonania już zdobyłam, ale jeszcze się z nim nie zmierzyłam.
Pozdrawiam:)
swietnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJest piękny pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ladny.)
OdpowiedzUsuńSuper szal.
OdpowiedzUsuńNo i jestem :)
OdpowiedzUsuńSzal jest fantastyczny !!!
Pozdrawiam serdecznie ,
nowa kolezanka ze Spały-Ela ;))
http://czarymaryzmaterialu.blogspot.com
Kapitalny jest,poprostu cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
aż mi zaparło dech taki cudny ten szal, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLacrimo może opis i przeraza na początku ,ale później jak się już zagłębisz idzie jak z płatka -spróbuj.
OdpowiedzUsuńGrahasil ja takie długie ,bo 1 m druty mam od starej suszarki balkonowej ,cala konstrukcje wyrzuciłam,bo się nie nadawała już do użytku a druciki wyrwałam ostrożnie i zostawiłam właśnie do blokowania.
Dziękuję i milo ,ze Wam się podoba i muszę przyznać ,ze mi tez -już 3 mam na drutach .Bardzo fajnie się go nosi i mimo ''dziur''grzeje w lekko chłodne dni.