niedziela, 1 lutego 2009
Walentynkowo
Ubiór do chrztu ukończony na długości -reszta mam nadzieję nie będzie już tak żmudna chociaż zobaczę jak mi będzie szło modelowanie kaptura -ma być wydłużony coś jak mają mnisi hihi.
A żeby troszkę odetchnąć od od kratki zrobiłam kilka serduszek na walentynki .Za ciemno już na fotki i dlatego niezbyt ostre -wybaczcie. alicja11
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
sliczne serduszka..ja tez czasem odpoczywam od jakiejs robotki bo jak ja mecze gdy mam dosc to czuje jakby nie przybywalo...ale jak wezme jakis przerywnik to znow po jakims czasie ochota wraca,...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńŚliczności - miłość krąży w powietrzu, tak magicznie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńTak masz rację Aniu przerywnik dobrze robi w kontynuacji pracy wcześniej zaczętej.
OdpowiedzUsuńHm no magicznie to z pewnością tak .
Buziaczki dla was obu!!!