.hm ale tylko na parapecie ,bo za oknem jak u wszystkich biało i mrożnie.
Po raz pierwszy u mnie zakwitł ponownie storczyk też we fioletach,ale już niebawem
zakwitnie biały.Kwitną też amarylisy ,ale te pokażę później.
Fiolki kwitną prawie zawsze nawet im pasuje parapet okna w korytarzu
niedaleko drzwi wejściowych ,cieszą oczy wchodzących do domu.
...traigo
OdpowiedzUsuńsangre
de
la
tarde
herida
en
la
mano
y
una
vela
de
mi
corazón
para
invitarte
y
darte
este
alma
que
viene
para
compartir
contigo
tu
bello
blog
con
un
ramillete
de
oro
y
claveles
dentro...
desde mis
HORAS ROTAS
Y AULA DE PAZ
TE SIGO TU BLOG
CON saludos de la luna al
reflejarse en el mar de la
poesía...
AFECTUOSAMENTE
ALICJA W KRAINIE ROBÓTEK
DESEANDOOS UNAS FIESTAS ENTRAÑABLES OS DESEO FELIZ AÑO NUEVO 2010 Y ESPERO OS AGRADE EL POST POETIZADO DE LA CONQUISTA DE AMERICA CRISOL Y EL DE CREPUSCULO.
José
ramón...
Ja też chcę wiosnę...aż miło popatrzeć jak pięknie kwitną te Twoje kwiaty, szczególnie jak za oknem szaro.
OdpowiedzUsuńJakie cudne!
OdpowiedzUsuńtak... te kwiatki są jak promyk słońca... wywołują uśmiech na twarzy :D
OdpowiedzUsuńOj ale się u Ciebie rozkwitło, u mnie niestety fiołki się wszystkie wyniosły chyba za duża wilgotność dla nich, ale storczyki całkiem nieźle sobie radzą... nie powinnam chwalić ale masz piękne okazy tfu tfu tfu na psa urok :D
OdpowiedzUsuń