sobota, 15 maja 2010
10 po raz drugi-obcy w domu...
Po raz drugi do zabawy w najstarsze 10 zdjęcie zaprosiła mnie Bean jednak gdym miała
wrzucić kolejne 10 z najstarszego pliku byłoby podobne co poprzednio.
Więc pokarzę wam inne ,śmieszne ,ale dla mnie okazało się i straszne .
Otóż w tamte wakacje miałam remont pokoju ,tu o tym pisałam,remontu dokonywał M
I po skończonej pracy docierania gładzi poszedł się kąpać zostawiając robocze ubranie na
następny dzień w pobliżu miejsca pracy.A ja... no cóż...spałam już obok w sypialni.
Jednak nad ranem musiałam opóscić na moment alkowę udając się do WC i wracając zaspana natknęłam się na tego oto obcego mi chłopa ,o matuchno jaki ja larum zrobiłam,najpierw M i syn trochę marudzili,że spać nie daję,ale potem śmiechu było ,że szkoda gadać
W odpowiedzi na komentarze z poprzedniego posta.
dziekuję za miłe komentarze i że zagladacie do mnie.
Zulko nie ma przymusu publikowania 10 zdjęcia ,jesli nie masz takiej mozliwości.Myślałam właśnie,że mając blog fotograficzny z pewnością znajdziesz fotkę tam nie umieszczoną a ciekawą.Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ha, ha, ha obcy w domu wymiata :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie Twoją minę :)